sobota, 17 sierpnia 2013

W nowym Domku :-)

Witajcie Kochani!

Bardzo dawno mnie nie było, bo zgodnie z tym co napisałam w ostatnim poście cała moja uwaga skupiła się na poszukiwaniu nowego mieszkanka, po tym jak zostalismy "poproszeni" o opuszczenie starego...

I udało się! Znaleźliśmy nowe gniazdko! Patrząc z dzsiejszej perspektywy jestem zła na siebie, że tak długo godziłam sie na życie w mieszczkaniu bez podłogi, z paskudną kuchnią i z nieciekawymi ścianami... W mieszkaniu, którego jedynym plusem był ogromny balkon i widok na jezioro... Dzisiaj jestem wdzięczna losowi za to, że kazał nam tak szybko zmienic nasze M. Wyobraźcie sobie, że znależliśmy mieszkanko 10 metrów większe ( 69 m2), za te same pieniążki, za to w kompletnie innym stanie... NIe jest to może wnętrzarskie cudeńko, ale mamy dębowe parkiety, proste ściany, nowe okna, i białe mebelki w kuchni... Całośc wymaga niezbędnego dopieszczenia, ale już teraz, po niecałych dwóch tygodniach od wniesienia pierwszych gratów, czuję się jak królowa, a przynajmniej hrabina w pałacu! Dodam tylko, że mieszkanie znajduje sie jakies 100 metrów od poprzedniego , widok na jezioro jest równie piękny, a balkon, choc to prawie nie możliwe, jeszcze większy... Naprawdę, nie myslałam, że ta cała sytuacja, skończy się tak cudnie!

Miszkanko jeszcze dośc surowe, wymaga glębszego przemyslenia, ale wrzucam na szybko dwa zdjęcia.



Pokój wydaje się nie za duży, ale to tylko tak skadrowane zdjęcie. W rzeczywistości jest dośc duży i do tego łączy się z kuchnią. Może uda mi się go kiedyś pokazac w odwrotnej

perspektywie.

A to jest fragment pomiędzy salonem a kuchnią.






Przepraszam Was za zamieszanioe ze zdjęciami, ale dzisiaj komputer mi sie buntuje i nie chce powieększac zdjęc i do tego wkleja zdjęcia gdzie chce... Koszmar jakiś...  Może jutro uda mi sie to poprawic... Buziaki Kochani!