A u nas dzisiaj upał... Naprawdę... mazury skąpane słońcem, jezioro oblepione spragnionymi witaminy D... Ale co bardziej leniwi ( czytaj MY), smażą się na balkonie...
Nasza Gabrysia jest generalnie blada jak córka młynarza i musi bardzo uważac na słońcu dlatego kręci się podczas opalania między pokojem a balkonem i doprowadza nas do szału... bo biega nam po lecach i nogach... Zaciskamy zęby i robimy dobrą minę, bo dla niem takie opalanie z rodzicami to wielka frajda... Ale żeby nie było nudno, moi plażowicze wpadli na genialny pomysł grania w pilke w pokoju... Ja rozumiem dziecko... durne jeszcze i mało przewidujące... ale moja druga połowa...? drugie dziecko... jak to facet ;-)
Wynik rozgrywek...? Wcale nie zaskakujący... pies nie odebrał podania, uchylił się skubany... za to odebrał obraz... Tak intensywnie grał, że stracił szklana oprawę... Jednym słowem... szklana katastrofa... Na szczęscie obyło się bez ofiar.... Dzieci... Niezależnie od wieku...
Wszystkim mamom życzę cierpliwości do dzieci... w każdym wieku... Buziaki:-)
Nasza Gabrysia jest generalnie blada jak córka młynarza i musi bardzo uważac na słońcu dlatego kręci się podczas opalania między pokojem a balkonem i doprowadza nas do szału... bo biega nam po lecach i nogach... Zaciskamy zęby i robimy dobrą minę, bo dla niem takie opalanie z rodzicami to wielka frajda... Ale żeby nie było nudno, moi plażowicze wpadli na genialny pomysł grania w pilke w pokoju... Ja rozumiem dziecko... durne jeszcze i mało przewidujące... ale moja druga połowa...? drugie dziecko... jak to facet ;-)
Wszystkim mamom życzę cierpliwości do dzieci... w każdym wieku... Buziaki:-)