A co by sie nie poddawac smuteczkom, kilka zdjęc naszych zwierzaków... one zawsze poprawiają humor i sprawiają, że nawet najgorszy smutek znika... przynajmniej z twarzy...
I maleństwo kilka miesięcy wcześniej...
O razu mi lepiej... Mam nadzieję, że Wam też buzie się rozjaśniły... Ściskam...
Ale slodziaki my tez mamy kotka sztuk jedna tylko , ale za to dwie dziewczynki , a ty widze jedna uroczą blondyneczkę :*
OdpowiedzUsuńPierwsze, biało czarne kocię, juz nieaktualne... dało nogę... Za to szaruch jest z nami na stałe i dodatkowo jeszcze pies sztuk raz ( golden retriever) - pewnie tez niedługo pojawi się na zdjęciach i blondynka, też sztuk raz ;-). Wszystkie sztuki potwornie zakręcone... Twoje dwie pewnie też nudzic sie nie pozwalaja... Całusy!
UsuńNo w zasadzie to tylko Tośka z kotem daja czadu , Toska lat 3 i pół kot Figo w kwietniu rok , a starsza córka Odetta ma 10 i pól więc zabawia Tośkę , a Tośka nadrabia za nie dwie :) , ale super macie toska marzy o psiaku ale w bloku prawie w centrum warszawy to kiepski pomysł , a czarno - biały to powsinoga :) ściskam
OdpowiedzUsuńMyślimy intensywnie nad kotem.....
OdpowiedzUsuńAle pomna tego, że "jeśli masz dość bycia panem we własnym domu, spraw sobie kota" - myślę nadal... ;))
P.S. 8 lat lumpeks??????? fajnie było??
Bardzo fajnie... ja zaczynałam jeszcze w czasach, kiedy towar był taki, że ciezko było znaleźc cos bez metki... Oj łezka się w oku kręci...
OdpowiedzUsuńzwierzaki zawsze poprawiają humor. Ja mam sunię maltańczyka i potrafi ona wywołać na mojej twarzy taki uśmiech, który przegoni wszystkie smutki :)
OdpowiedzUsuńNo i właśnie o to chodzi... Zwierzaki są the best! Buziaki:-)
UsuńBuraska poproszę do domu ;-);cudownie słodkie zdjęcie jak śpi oparty o poręcz fotela ;-).
OdpowiedzUsuńBurasek dziękuje za komplementy :-)
Usuń