poniedziałek, 28 stycznia 2013

Rozłozona przez grype, oraz bułeczki domowe ...

Witajcie serdecznie!
Przepraszam za brak obiecanego przepisu na bułeczki, ale grypa rozłożyła mnie na całego. Do tego stapnia, że patrzec na oczy nie mogłam, bo każde otwarcie oczu powodowało totalny ból głowy... ale nic to... na szczęście przeszło i wracam do życia...

Dzisiaj obiecamy przepis na domowe bułeczki:

680 g maki ( 480)
200 ml mleka
200 ml wody
1 łyżeczka cukru
14 g drożdzy
1 łyzeczki stopionego masła lub opcjonalnie olej - żadnej różnicy a mniej kłopotliwe...
1 łyżeczka soli
jajko do posmarowania wierzchu bułeczek

Wykonanie jest prościutkie, bułeczki wyjdą każdemu, naprawdę. Wszystki składniki włożyc do miski, przy czym drożdze rozpuścic w ciepłym mleku z dodatkiem cukru. Wodę też dodaję ciepłą. Ciasto wyrabiam łapkami, przykrywam ściereczką i zostawiam na 1 godzinę.  Po godzinie, ciasto lekko jeszcze podusic rękoma i podzielic na kuleczki. Z tej porcji wychodzi około 18 bułeczek. Położyc na blaszce i poczekac jeszcze ok. 40 minut.
Po tym czasie, bułeczki lekko spłaszczyc ręką, posmarowac jajkiem. Włożyc na piekarnika na ok. 15 minut naa 200 stopni. Wyjmuję, kiedy mają ładny, złotawy kolor.

Smacznego :-)

A to mój dzisiejszy asystent, Wacek... Słodki, prawda...?

 

8 komentarzy:

  1. Kochana normalnie przepadłaś bez wieści , myślałam pare razy co się dzieje , a tu choróbsko w dodatku grypsko , także zdrówka życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. O jakże to miłe, że ktos zauważył moją nieobecnośc :-)Całuje mocno i dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. grypa dopada co raz więcej osób, dobrze, że masz już to za sobą :) Czekałam na ten bułeczkowy przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z przyjemnością zabiorę przepis, skoro mówisz, że każdemu wyjdą, to chętnie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kotek uroczy, my też mamy w domu jednego;)
    A bułeczki, już u mnie czuję ich zapach!
    Zapraszam również na blog rodzinny http://wszystkodlamamidzieci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. prześliczny kiciuś!:D a przepis wypróbuję napewno:)

    Pozdrawiam, R.L.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak mnie uradowałaś informacją że są inne kolory tych misek! Mam nadzieję, że trafią mi się:) A w ogóle Twój kot wygląda niczym mój Felicjan (tylko wydaje mi się że jest młodszy, mój ma 5 lat). Szaro-biało pręgowany! :) Najpiękniejszy:)

    Mam nadzieję, że już się lepiej czujesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to Felicjan to juz kawał Faceta! A nasz Wacek ma dopiero 6 miesięcy... Dopiero zaczyna lekko poważniec :-) Ze zdrowiem juz OK. Bardzo dziękuję :-)

      Usuń