niedziela, 24 lutego 2013

Mroźne Giżycko...

Witajcie! Wpadliśmy wczoraj na pomysł uprzyjemnienia sobie niedzielnego popołudnia wyjazdem do Giżycka. Pomysł o tyle fajny, że u nas pogoda była cudowna! Słońce świeciło jak wariat i na termometrze plus 8 stopni... Dlatego gorąca herbata do termosu, kanapeczki i w drogę! Do Giżycka mamy ok. 60 kilometrów. Niestety podczas tej drogi, aura się kompletnie skaprysiła... Zrobiło sie szaro, buro i ponuro. Wiatr wiał niemiłosiernie i chwało Ci Panie za gorąca herbatę... Jedynym kolorowym akcentem była świeżo ukończona ( jak nas wczoraj poinformował tubylec) giżycka galeria graffitti, na której tle pozowała Gabrysia...

 
 

 
Radośc z powodu pogody leżała chyba jedynie po stronie fanów fruwania na nartach, któych było troszke na jeziorze. Czasze spadochronów, czy jak to się fachowo nazywa, nawet malowniczo wygladały na tle tego pochmurnego nieba... Takie kolorowa ptaki...
 
 
Jednego takiego, koloroweg ptaszka widac w tle :-)



Poza tym, mimo kolorowym akcentem niestety  Mazury ciągle skute lodem i pod śniegiem...



I tym zimowym, niestety widokiem kończąc bardzo ciepło Was pozdrawiamy~!



Oby do wiosny Kochani!!!! Buziaki!!!

22 komentarze:

  1. Fajne zdjęcia, bardzo pozytywne :))
    Ciekawe to miejsce z graffiti
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekujemy! Grunt to gorace serca :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj żebyś wiedziała, ze oby do wiosny. Chyba wszyscy już na nią czekają:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja juz ją czuję nosem ;-) Bedzie lada dzień ( mam nadzieję...)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och cudowne zdjęcia, będą też fajne zimowe wspomnienia! Oby do wiosny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnienia to bardzo wazna częsc nas samych, tak sądzę. Dlatego trzeba zatrzymywac każdą piękna chwilę.... Buzia :-)

      Usuń
  6. Lubię takie wypady:-)8 stopni to naprawdę ju coś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie niemożliwe u nas, na północy... a jednak ;-)

      Usuń
  7. Byle do wiosny!! ;-) Super rodzinny wypad!!

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie wiem który to Bolek, a który Lolek, ale graffiti i mała modelka są super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawdę mówiąc ja też nigdy nie wiem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zdjęcia, graffiti bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W rzeczywistości to dopiero kawałeczek całej ściany!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne ściany z grafitti, ale oglądania zimy mam już dość:D brr!

    pozdrawiam
    persona non grata

    http://personanongrata-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też... Dlatego wyjechalismy robic zdjęcia w słoneczną niedzielę... Tylko niedziela przestała byc słoneczna hihih...

    OdpowiedzUsuń
  14. graffiti super, no i Mała Modelka pierwsza klasa :)
    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj kochana
    ale mnie zawstydziłaś komentarzem u mnie :))
    Fajną masz rodzinkę /razem ze zwierzątkami :))
    Nie wiem co Ty chcesz zrzucać z kilogramów,masz świetną figurę,bardzo ładnie Ci w mini :)
    akurat tez jestem na etapie poprawy figury,biegać mi się nie chce,ale jem więcej warzyw i owoców i czekam na cud :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, ja od figury w sumie nic nie chcę.... chciałam sie tylko w tę kiecke wcisnąc i strasznie sie cieszę, że mi sie w koncu udało ;-)

      Usuń
  16. Ależ wspaniały rodzinny wypad! Oby takich wspólnie spędzonych dni jak najwięcej! ale śniegu to już niekoniecznie ;) hahahaha ;)
    Cudowna córcia!
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej kochana a gdzie ty przepadałaś ? wszystko ok ? ściskam :))

    OdpowiedzUsuń