Witajcie...
Po wielu miesiącach oczekiwania, mój stary sekretarzyk dojechał z Włocławka i znów cieszy moje oczy... Dziwnie też urósł... Do tei pory stał w dużym domu i wydałam się malutki... Teraz stoi w naszym M i ledwo dało się go upchnąc na jednej ścianie z kanapą.... ot taki psikus mebelka...
Co prawda nadstawkę trzeba jeszcze powiesic, nad nią Mapę Starego Świata... ale najwżniejsze, że już jest...
W butelce stoi forsycja, któą Gabrysia przytargała do domu i od drzwi krzyczała: to nie ja ją połamałam!! nie ja!! Gaba wie, że mamusia nie toleruje łamania gałęzi, zrywania listków i takie tam. Ale forsycja leżała już połamana, więc dziecko przyniosło ją do domu, żeby ją napoic...
A dla miłośniczek i miłośników zachodów słońca dzisiejszy nasz widok z okna...
Codziennie dziękuje Bogu za ten widok...
Całuję Was mocno!
Po wielu miesiącach oczekiwania, mój stary sekretarzyk dojechał z Włocławka i znów cieszy moje oczy... Dziwnie też urósł... Do tei pory stał w dużym domu i wydałam się malutki... Teraz stoi w naszym M i ledwo dało się go upchnąc na jednej ścianie z kanapą.... ot taki psikus mebelka...
Co prawda nadstawkę trzeba jeszcze powiesic, nad nią Mapę Starego Świata... ale najwżniejsze, że już jest...
W butelce stoi forsycja, któą Gabrysia przytargała do domu i od drzwi krzyczała: to nie ja ją połamałam!! nie ja!! Gaba wie, że mamusia nie toleruje łamania gałęzi, zrywania listków i takie tam. Ale forsycja leżała już połamana, więc dziecko przyniosło ją do domu, żeby ją napoic...
A dla miłośniczek i miłośników zachodów słońca dzisiejszy nasz widok z okna...
Codziennie dziękuje Bogu za ten widok...
Całuję Was mocno!
Widok, że ach... przewrócić się można z wrażenia. Sekretarzyk bajeczny, chyba bym od niego nie wstawała.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też prawie nie wstaję... Ale to moje miejsce pracy, wiec jestem usprawiedliwiona ;-) Buziaki!
UsuńFantastyczny sekretarzyk :)
OdpowiedzUsuńDzieki, dzięki :-)
Usuńsekretarzyk genialny!! oczami wyobraźni już go widzę jako wymarzoną toaletkę (tylko musiałby być biały, ale to mały szczególik) ;) A widok z okna, piękny :)
OdpowiedzUsuńU mnie też miał byc biały... ale jak juz wcześniej pisałam, mąż nie kocha bieli tak jak ja....cieszę sie tylko białą kuchnią i prawie białą sypialnią :-)
OdpowiedzUsuńJAKI WIIIIIIIIDDOOOOKKKKKKK.
OdpowiedzUsuńTeż bym dziękowała..... :)
Dziękuję codziennie... nawet za komary z nim związane ;-)
OdpowiedzUsuńjaki Ty masz cudny widok z okna, marzenie!
OdpowiedzUsuńsekretarzyk piękny, warto było go z Włocławka przywozić!!!
Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuń